Regermanizacja Gdańska
Do księgarń trafia właśnie paradokumentalny komiks "Pierwsi w boju" o bohaterskiej walce garstki Polaków, którzy stanęli do nierównego boju o polskość Gdańska.
Uroczysta premiera Pierwszych w boju odbędzie się w 71. rocznicę obrony, a więc 1 września 2010 r. historycznym budynku urzędu Gdańsk 1, w którym aktualnie mieści się Muzeum Poczty Polskiej - oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, czyli tam gdzie bronili się pocztowcy.
Publikacja została pozytywnie oceniona przez historyków z Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Natomiast warto podkreślić, że patronatu honorowego odmówił Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, hołubiący pod niebiosa wraz ze swoim sztabem PO byłego SS-manna Gunthera Grassa, który w swojej książce "Blaszany bębenek" określił polskich patriotów, pocztowców, jako "podłych tchórzy, gotowych do dezercji, kalekich i ordynarnych osobników, którzy przekleństwami i biciem zmuszali kolegów do walki". W tejże książce byłego SS-manna nie ma ani jednej pozytywnej polskiej postaci. Znamienne jest to, że na podstawie książki Grassa i jego opinii sąd w Niemczech odstąpił od ścigania zbrodniarzy wojennych odpowiedzialnych za rozstrzelanie pocztowców...
Osobną sprawą są takie epizody jak utworzenie Muzeum Wolnego Miasta Gdańska na ul. Piwnej, gdzie pewnego razu wstępu do muzeum "broniła" budka wartownicza SS ze stojącym obok przebranym za SS-manna "entuzjastą" wraz z towarzyszącym wilczurem. Osoby wchodzące do muzeum otrzymywały prostokątny fragment tkaniny z nadrukowanym numerem i czerwonym trójkątem. Dla wyjaśnienia: to był "bilet" stylizowany na numer z więziennego pasiaka KL Stutthof... Sprawa nie nabrała rozgłosu, jak wiele innych podobnych, w tym wywieszenie kilkudziesięciometrowej flagi ze swastyką na Katowni w centrum miasta w Święto Niepodległości w 2005 r. (rzekomo z powodu inscenizacji historycznej odtwarzającej w Gdańsku w listopadzie... Powstanie Warszawskie). Jeszcze inny ciekawy wątek to notoryczne "zapominanie" przez włodarzy miasta, by 1 września złożyć kwiaty pod Pomnikiem Pocztowców, czy pod miejscem kaźni na ul. Kładki (Victoriaschule). Podobna amnezja objęła urzędników Adamowicza przygotowujących parę lat temu kalendarz z tysiącletnią historią Gdańska. W nim nie znalazło się ani jedno słowo o obronie Poczty Polskiej i Westerplatte...
To tylko jedne z wielu przykładów pokazujących, że pod trwającymi już prawie 10 lat rządami Platformy Obywatelskiej następuje stopniowa regermanizacja Gdańska.
Temat na osobny artykuł...
